Zayn:
Fajnie jest 2 w nocy a ja muszę siusiu.
-Hope co robisz ? O mój Boże Hope Ty prowokujesz wymioty !! Biegnę po Liama
-Zayn nie proszę.-spojrzała na mnie swoimi smutnymi pięknymi błękitnymi oczami że się zgodziłem.
-Dlaczego to robisz ?
-Ja..rok temu byłam na odwyku.Cięłam się i miałam zaburzenia odżywiania.
-Co ? Czemu to robiłaś ?
-Bo w dzieciństwie byłam pulchna.Większość moich koleżanek miały śliczne figury były szczupłe a ja taki pulpet.Byłam obrzydliwa.Wiem że dużo jest takich dziewczyn które sobie radzą ja nie umiałam..Miałam kompleksy.Śmiali się ze mnie.Więc żeby sobie ulżyć cięłam się i zaczęłam prowokować wymioty.Wcześniej przed odwykiem miałam anoreksję ale się z niej wyleczyłam.-zaczęła płakać-Chciałam być tylko piękna i tyle.Mam bardzo słaby charakter i pewnie gdyby nie Darcy i nasi rodzice którzy mnie na odwyk zapisali nie wiem co by było.
-Hope ale teraz już okej jest ?
-Tak nie wymiotowałam przez miesiąc aż do teraz.Nie tnę się już i nie potrzebuje już psychologa.
-Hope jesteś taka śliczna że nie musisz robić takich rzeczy.Obiecaj mi że nigdy już tak nie zrobisz albo powiem Liamowi.
-Obiecuję.Nie mów mu dobrze ?
-Dobrze.
Przytuliła mnie i poszła spać.Kiedy załatwiłem swoją potrzebę napisałem na tt:Każdy jest piękny bez względu na kolor skóry, figurę,twarz.Dziewczyny jesteście piękne takie jakie jesteście.Kocham Was wszystkie. a później napisałem jeszcze:Jesteś piękna.Zasnąłem ponownie bo dzisiaj mamy występ.
Darcy:
-Dostaliśmy list z sądu.Jutro jest wyrok sądu która zamknie tą sprawę.Ciekawe co jej grozi.
-Za napad z nożem w ręce pewnie dożywocie !
-Lou przesadzasz.
-Ja ? Ja ? Darcy Ty jesteś spokojna ?
-Tak, a co mam biegać po domu z piskiem ?
-Darcy kochanie jesteś cudowna.
-Harry ?
-Lou kocham Cię ale Darcy to moja dziewczyna.
-Jasne..jasne...idę płakać.
-Co ?
-Żartuję.
-Hej wszystkim
-Hej Niall.
-Gdzie Zayn i Lope .?
-Darcy co ?
-Lope to Liam i Hope.
-Hahhahahhahahahhhahahhahahahahahahhahahaha
-Niall nie śmiej się z Darcy ja uważam , że to słodkie kochanie.
-Dziękuję.
-Hej Harcy.Darcy dzięki że nazwałaś nas Lope.
-Spoko macie jeszcze do wyboru : Dope Lestiny i Diam.
-Lestiny najlepsze prawda Hope.
-Tak Liam.
Chwilę później przyszedł Zayn.Zapytaliśmy go do kogo dodał takiego tweeta ale nie powiedział.Siedzieliśmy jeszcze chwilkę razem bo chłopaki pojechali na próbę.
Hope:
Zayn do mnie tweetnął to słodkie.Bardzo go lubię i jest moim najlepszym przyjacielem.
-Hope.
-Darcy.
-Mów do kogo Zayn tweetnął.
-Em..skąd mam wiedzieć.
-Bo Tobie zawsze mówi wszystko.
-No i ? Nie powiem Ci to jego sekret.
-No weź nie powiem nikomu.
-Darcy nie ! Ty zawsze musisz wszytko wiedzieć to strasznie irytujące.
-Po prostu mnie to ciekawi.
-Niech przestanie.
-Skończ bo mnie wkurzasz.
-Nie to Ty mnie wkurzasz.Zawsze chcesz wszystko wiedzieć.Jesteś bardzo ciekawska a to źle.
-Nie mów tak do mnie.
-Nie chce mi się z Tobą siedzieć.
Poszłam do pokoju.Włączyłam wywiad z 1D.
-Hope.
-Co ?
-Przepraszam.Nie chciałam.Masz rację jestem bardzo ciekawska.
-No okej.
-Kocham Cię.
-Ja też.
-Oglądamy?
-Siadaj.
Chwilę później zadzwonił do mnie Zayn.:
H:Co jest ?
Z:Spakujcie wszystkie rzeczy do walizki.
H:Po co ?
Z:Nie pytaj się.Przyjedziemy po występie bądźcie gotowe.
H:Zayn ale o co chodzi.
Z:Zobaczycie! Zrobicie to ?
H:Okej.
Z:Chłopaki Was kochają
H:My ich też no i Was wszystkich .
Z:Pa.
H:Pa
-Co chciał ?
-Mamy się spakować.
-Po co ?
-Bo ja wiem.Chodź
Spakowałyśmy wszystkie ubrania i inne rzeczy potrzebne.Czekałyśmy jak głupie na nich.Pewnie zrobili nam jakiś żart.Chwilę później wszedł Harry i Liam.
-Gotowe ?
-Liam na co?
-Jedziemy do LA na wakacje !!!!
-Co ?
-Tak Darcy należy nam się odpoczynek.
-Ale jutro jest sprawa.
-Przyjedzie nasz menadżer i adwokat.Spokojnie.Chodźcie mamy za godzinę samolot.Chłopaki czekają.
Zabrali nam walizki i poszliśmy do auta.Na lotnisku spotkaliśmy kilka fanek i poszliśmy na odprawę.Po 30 minutach byliśmy w samolotach i lecieliśmy do LA !
R xx
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz